Magdalena Pasewicz-Rybacka
Kiedy w grudniu 1899 roku cesarz Niemiec Wilhelm II zakupił majątek kadyński, życie spokojnej dotąd nadzalewowej miejscowości zmieniło się nie do poznania. Nowości czekały nie tylko mieszkańców, ale też kolej, przebiegającą przez włości kajzera.
Pradziadek Wilhelma, król Prus Fryderyk Wilhelm III, miał niegdyś powiedzieć o kolei: Nie pojmuję, jak mógłby kogoś uszczęśliwić fakt, iż przybędzie do Poczdamu parę godzin szybciej. Jego sceptyczne podejście do nowego środka transportu nie udzieliło się jednak wnukowi – Wilhelm chętnie korzystał z kolei w czasie swoich podróży.
Wilhelm II. Źródło: http://www.sueddeutsche.de
Kolej Nadzalewowa z przystankiem w Kadynach była dużym udogodnieniem dla rodziny cesarskiej w trakcie przyjazdu do prowincjonalnej rezydencji. Dzięki połączeniu Haffuferbahn z Koleją Wschodnią możliwe było odbycie podróży bez przesiadek – na dworcu państwowym w Elblągu HUB przejmowała cesarskie wagony i mknęła przez miasto aż do samych Kadyn. Tym sposobem kajzer i jego rodzina byli jednymi z nielicznych, którym dane było zaznać przejażdżki ulicami Elbląga.
O cesarskich wizytach zazwyczaj donosiła lokalna prasa. Gazety nie tylko podawały termin przyjazdu jaśnie państwa, ale też szczegółowo omawiały plan pobytu czy elementy przybywającego ekwipunku. Przykładowo 15 września 1913 roku w „Elbinger Neueste Nachrichten” pisano:
O wizycie cesarza w Kadynach
W niedzielę przed południem przybył z Berlina transport z dobrami cesarskimi, potrzebnymi podczas pobytu w Kadynach, który został przewieziony do Kadyn Koleją Nadzalewową. Część cesarskiego wyposażenia z Berlina, 4 samochody, 5 wozów, konie, służba i szoferzy znajdują się w drodze i dojadą dziś po południu, aby również niezwłocznie dostać się Koleją Nadzalewową do Kadyn. We wtorek, tj. 16 września, wszystko powinno być gotowe na przyjazd kajzera, który, jak już wcześniej donoszono, przybędzie do Kadyn prawdopodobnie w środę 17 września.
Odjazd cesarskiego pociągu z przystanku w Kadynach
Przyjazdy cesarza odbywały się z honorami godnymi panującego. Na kadyńskim przystanku czekał specjalny urzędnik z królewieckiej spółki kolejowej, ubrany w cylinder i białe rękawiczki, który witał kajzera i jego rodzinę. Jaśnie państwo wysiadali z pociągu i po czerwonym dywanie przechodzili do powozu, który wiózł ich bezpośrednio do dworu. Cesarz był ponoć niezwykle wymagający w kwestii odpowiedniego ustawienia pociągu względem tegoż dywanu. Według jednej z anegdot, kiedy czerwony kobierzec nie leżał dokładnie przed wyjściem z wagonu, kajzer nakazywał wycofanie składu i ponowny, poprawny wjazd na przystanek.
Inna z lokalnych opowieści wspominała o nietypowej sytuacji, jaka miała wydarzyć się w 1905 roku w trakcie wizyty rosyjskiego cara w Kadynach. Przybywająca wraz z panującym świta była tak liczna, że nie sposób było wszystkich pomieścić w kadyńskim pałacyku. Wobec tego zarządzono, by panie przeniosły się na pokoje, zaś męską część dworu, ku uciesze wszystkich, ulokowano w wagonach cesarskiego pociągu. Ponoć wszyscy goście jeszcze długo wspominali tę wizytę u kajzera.
Projekt oraz realizacja strony www - JGRAF.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
ul. Morska 4
82-340 Tolkmicko
NIP: 118 223 34 65, Regon: 520805847
KRS: 0000941852
Rejestracja: Sąd Rejonowy w Olsztynie,
VIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego
biuro@nadzalewowa.pl
tel. 608 17 16 13
Patron medialny: